Rocznik 2005 znów tuż za podium w turnieju Legion Cup 2013 w Radomiu.
W turnieju brało udział 10 drużyn podzielonych na 2 grupy. Nasi chłopcy nie przegrali żadnego meczu i uzyskali awans do półfinałów z dorobkiem 6 pkt. Niestety w półfinale tak jak w meczu o 3 miejsce przegraliśmy w rzutach karnych, choć przewyższaliśmy przeciwników w normalnym czasie gry remisując 1 do 1 w obydwu meczach. Nikt nie będzie jednak pamiętał o naszej dobrej grze, bo liczy się zawsze wygrany, a tym okazała się drużyna Piasta Piastów, która pokonała w rzutach karnych A P OSiR Żyrardów. Kolejny raz nasza drużyna pokazała, że drzemie w niej duży potencjał, ale po raz pierwszy zasługuje na pochwałę pod każdym względem: gry, walki na boisku, zachowania dyscypliny, a przede wszystkim, widać było serce i świadomość tego, co robimy i po co tu jesteśmy. Pewnie, że błędy się zdarzały i jeszcze długo będą się zdarzać, ale musimy pochwalić cały zespół wyróżniając Igora Zająca, który był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem tego turnieju.
I turniej o Puchar drukarni Grafprojekt Paweł Jop rocznika 2007 otworzył Starosta Andrzej Matynia!!!

Frycowe kosztuje!!!
Jako gospodarze zachowaliśmy się niezwykle gościnnie oddając większość punktów przeciwnikom i zajmując ostatnie miejsca w turnieju. Brązowe medale przegraliśmy w małej tabeli ze starszymi kolegami z Victorii Mniów, co oczywiście było niesprawiedliwe, ale często w początkujących grupach drużyny nie mają tak wielu dzieciaków jak my i muszą łączyć roczniki. Dla naszej akademii zapisuje się to na plus, bo choć z 26 powołanych zawodników wielu się pochorowało to na plac gry wyszło, 15 co i tak jest zadawalające. Turniej zwyciężyli chłopcy z Korony, którzy zdominowali całe rozgrywki, ale naszym celem było przede wszystkim pokazanie zawodnikom i rodzicom jak wygląda rywalizacja turniejowa. Widać było, że nasze dzieci w wielu przypadkach były po prostu młodsze i ciężko było im ganiać za silniejszymi przeciwnikami. Nasz najmłodszy zawodnik urodzony w 2009 roku Bartosz Kujawski miał do starszych kolegów niekiedy 3 lata różnicy, czego nie da się przeskoczyć. Nasi początkujący zawodnicy po raz pierwszy założyli prawdziwe stroje piłkarskie, po raz pierwszy spotkali się z natłokiem ludzi i po raz 2 widzieli dużą halę sportową. Patrząc okiem trenera widzimy jednak potencjał poszczególnych dzieciaków, których na razie nie wyróżniamy z nazwiska, ale którzy nie przegrywali pojedynków 1 na 1 z przeciwnikiem i świetnie się spisali. Wszyscy oczywiście zasługują na pochwałę trenera Rafała Barańskiego, bo jak na pierwszy raz dali nam też kilka chwil radości, pokazując duże możliwości rozwoju. Poczekamy i zobaczymy, na co nas stać, bo od teraz może być tylko lepiej a pierwszy turniej to tylko rozgrzewka przed prawdziwymi konfrontacjami naszych najmłodszych piłkarzy.
Przypominamy instrukcję dostępu do wspólnego adresu internetowego na którym można się wymieniać zdjęciami:
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
, hasło „akademia" i na dole klikam zarządzaj po czym wchodzę na bezpłatny dysk. Wkrótce zdjęcia na naszej stronie w galerii i na prywatnym dysku.
4 miejsce w Warszawie rocznika 2005 w silnie obsadzonym turnieju traktujemy jak porażkę. Ale, co ma powiedzieć Widzew, który zajął 9 miejsce, a piłkarsko powinien być w finale. Nie tylko Widzew, ale i Białe Orły w oczach obserwatorów są na wyższym poziomie wyszkolenia niż drużyny grające obok nas w finałowej fazie turnieju. Potwierdza to nasze spostrzeżenia, że nie zawsze lepszy wygrywa, a u dzieci w tak małym wieku wynik jest bardzo często przypadkowy. Musimy powiedzieć jednak jasno, że w piłkę nie umiemy jeszcze grać i do tego umienia jest daleka droga. Zrozumiałe jest to, że nie wszystkim podoba się postępowanie trenera, który ma trudne zadanie wybrać dzieci na turniej, obóz jak i też wybrać skład optymalny na dany mecz lub często poświęcić wynik dla rozwoju drużyny. Pamiętajmy jednak o tym, że niedopuszczalne jest zwracanie trenerowi uwagi typu ten jest lepszy czy gorszy i to on powinien być na placu gry. Presja rodziców naprawdę nie sprzyja rozwojowi zawodnika a nawet często go blokuje, przez co obserwujemy brak progresji u dzieci. Zwracanie uwagi podczas treningu lub turnieju nie swojemu dziecku jest niepożądane i zabronione. Zabronione bo: Tata, mama, lub opiekun prawny nie życzy sobie, aby osoba nieupoważniona do tego miała jakikolwiek kontakt słowny lub fizyczny z jego dzieckiem. Jeżeli ktoś tego nie potrafi zrozumieć to na pewno nie zrozumie trenera i tu sprawa się zamyka. Pewnie wiele racji mają rodzice obserwując rozwój swoich dzieci i pewnie robiliby to dużo lepiej od trenera, ale tym wszystkim lepiej wiedzącym proponujemy założenie własnej szkółki piłkarskiej, których nigdy za mało. Za tydzień jedziemy do Radomia tym samym rocznikiem i proponujemy dać sobie, co niektórym karę i pozostać w domu, co na pewno pomoże w lepszym rozwoju sportowym waszego dziecka. Fajnie, że dzieci zostały uchronione przed niepotrzebną presją i choć nie wygrały turnieju bawiły się naprawdę dobrze. Szkoda tylko, że trener zamiast opowiadać redakcji o postępach dzieci zajmuje się edukacją rodziców. (Kliknij w zdjęcie!)
Lista dzieci jadących na turniej do Warszawy rocznik 2005: 1 Styczyński Adrian, 2 Pająk Robert, 3 Żmudziński Kacper, 4 Nowak Przemysław, 5 Zając Igor, 6 Klepacz Alan, 7 Siwek Antoś, 8 Hryniewicz filip, 9 Gębka Wojciech, 10 Daniel Polak, 11 Łyżwa Krystian, 12 Ksawier Wierzbicki, 13 Serafin Igor. Zbiórka sobota 30-11-2013 r godz. 6 45 Ul. Szkolna 14. Składka na wyjazd 45 zł. Jest to połowa kosztów wyjazdu, a drugiej połowy musimy szukać. Prosimy zapewnić dzieciom białe skarpety piłkarskie. Jest 5 miejsc dla rodziców wstępnie zarezerwowanych.
Od przyszłego tygodnia w środę rocznik 2006 zajęcia godz.18 30 w I L-O. W czwartek Rocznik 2004 I L-O godz. 17 00 a rocznik 2005 godz. 18 30. Uwaga!!! Na nową halę nikt z rodziców nie wejdzie, ponieważ nie ma do tego warunków, więc wprowadzamy dziecko do szatni i jedziemy na zakupy. Co 2 tydzień wyznaczona grupa dzieci z rocznika 2004 i 2005 będzie miała zajęcia z trenerem sportów walki. W środę 4 grudnia o 16 30 w technikum dodatkowy trening ma rocznik 2004. Termin dla rocznika 2005 podamy w późniejszym terminie.
Obóz zimowy w Muszynie 9 do 15 luty. Koszt obozu to 650 zł. Dwa treningi dziennie na dużej hali, kulig, wyjście na basen, całodzienne wyżywienie i dostęp do wszystkich atrakcji w hotelu Alpina Sport. Na obóz zabieramy 15 zawodników z rocznika 2004 i 15 z rocznika 2005. Latem pojadą już trzy grupy 2004,2005 i 2006. Zarząd i działacze czynią starania o pozyskanie środków, aby dofinansować niektóre dzieci. Prosimy o jak najszybszą informację do poniedziałku, które osoby nie mogą uczestniczyć w obozie zimowym.Swoją drogą jeżeli ktoś poważnie myśli o rozwoju dziecka to nie powinien mieć żadnych wątpliwości.Na takich obozach dzieci uczą się więcej niż przez pół roku na miejscu.Na zdjęciu link do ośrodka Alpina Sport.
|